Dawno tu nie zaglądałam...ciągle coś stawało na przeszkodzie. Nie uważam, że lepiej pisac często ale na odwal się więc wolę to robic rzadziej a lepiej:) Mam trochę zamieszanie w życiu, trochę problemów ale nie o tym tu będę pisac. Wczoraj spacerując po sklepie zauważyłam najlepsze przysmaki dostępne w okresie jesienno-zimowym- kasztany jadalne. Ponieważ są dośc drogie to kupiłam ok300g i od razu wieczorem ugotowałam na parze. Równie dobrze smakują pieczone. Kasztany smakują wybornie bez niczego. Lekko słodkie, orzechowe....polecam spróbowac!
Poza jedzeniem ...Zuzia rośnie i jest coraz bardziej pocieszna! Cudowna istotka<3 sami="" zobaczccie....="">Miłego weekendu!!!
Długiego:)
3>
Pozdrawiając z nad Wisły życzę radosnej twórczości.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńKasztany są bardzo wdzięcznym surowcem na słodką pastę ;) Ale zgadzam się, w wersji bez dodatków nie mają sobie równych!
OdpowiedzUsuńp.s. Zuzia jest prześliczna! Wygląda jak wielka, puchata kulka szczęścia :)
Racja:) A Zuzia...taka właśnie jest:)
UsuńJa też mam króliczka :) Już 3 w swoim życiu, uwielbiam te zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny króliczek !!!! Też miałam króliczkę Wiktorię przez kilka lat, więc wiem, jakie te zwierzątka są pocieszne ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń